Możliwe dwucyfrowe mrozy

Wczorajsza wieczorna prognoza sprawdziła się niemal w 100 procentach. Do godziny 7 rano suma dobowego opadu w Poznaniu wyniosła 7 mm. Wątpliwości budzi jedynie przyrost pokrywy śnieżnej, zaledwie 5 cm. To trochę mało, zważywszy, że okoliczne stacje synoptyczne np. w Kaliszu, Zielonej Górze czy Legnicy wskazały większe wzrosty pokrywy w stosunku do sumy opadów. Wygląda to na jakiś błąd pomiaru, co jest bardzo prawdopodobne, choćby ze względu na dość silny wiatr, średnio 20 km/h. Być może jutrzejsza poranna depesza z poznańskiej stacji zmodyfikuje trochę wysokość pokrywy śnieżnej, choć i te aktualne 16 cm to i tak dość dużo i do 20 cm niewiele już brakuje.

Dziś w ciągu dnia śnieg już tylko prószył i podobnie może być jutro. Zwraca też uwagę pełne zachmurzenie, które powoduje, że dobowa amplituda temperatury jest minimalna i wynosi około 1°C.  Wiele wskazuje jednak, że ta sytuacja się wkrótce zmieni.

Modele numeryczne, zarówno GFS, GEM i ECMWF, sugerują, że w weekend pojawią się rozpogodzenia, a to oznacza nocne i ranne spadki temperatur do być może nawet 20°C. Czy tak się stanie, trudno jeszcze przesądzać, ale wydaje się, że poznański rekord temperatury minimalnej tej zimy może już za parę dni paść. Na pocieszenie dla zmarźluchów napiszę, że w przyszłym tygodniu najprawdopodobniej ocieplenie i odwilż, ale to na razie trochę fusy, bo termin dość odległy.

Nocne opady śniegu

W Poznaniu słaby śnieg pada, z małymi przerwami, właściwie od rana, od godz 7.00 do 19.00 zaledwie 0.5 mm wg stacji synoptycznej. Można więc powiedzieć, że był to dotychczas opad śladowy. Sytuacja jednak zaczyna się zmieniać i już teraz (godz. 22.50) mocno sypie, a prognozy na tę noc są bezlitosne i wygląda na to, że w nocy spadnie od 5 do 7 mm śniegu, co może się przełożyć na wzrost pokrywy śnieżnej nawet o 8 cm, a tym samym jej wysokość może już zbliżyć się do 20 cm. W ciągu dnia na szczęscie powinno już tylko prószyć.

Należy pamiętać, że takie opady śniegu mogą wywołać problemy komunikacyjne, zwłaszcza jutro rano, co polecam uwadze kierowców, pieszych i wszelkich służb i osób zajmujących się odśnieżaniem czy dbaniem o stan dróg. 

Klasyczna zima w pełni

Po niemal półrocznej przerwie wracam do pisania bloga, w sytuacji gdy aura dziś jest diametralnie inna niż w lipcu ubiegłego roku. Wówczas były upały, teraz klasyczna zima z pokrywą snieżną i całodobowym mrozem. O godz 7 rano wg stacji synoptycznej w Poznaniu pokrywa śnieżna wynosiła 4 cm, ale po południu spadła kolejna porcja świeżego białego puchu, który momentami sypał dość mocno. Zobaczymy jakie będą jutrzejsze poranne pomiary, ale wg mojej oceny śniegu może być już około 8 cm. Tym samym jest to  wystarczająco dużo by wybrać się choćby na sanki, a przypomnę, że dla dzieci i młodzieży w województwie wielkopolskim rozpoczęły się właśnie ferie, co z pewnością będzie sprzyjać białemu szaleństwu.

Nie ukrywam, że sam również lubię, gdy śnieg przykrywa ziemię. Biel nastraja jakoś bardziej optymistycznie niż panująca jeszcze do niedawna szarzyzna, charakterystyczna bardziej dla późnej jesieni.

Co czeka nas w pogodzie jutro? Poznaniacy nie muszą obawiać się jakichś dużych opadów, jednak znajdować się będziemy w zasięgu oddziaływania niżu z południa Europy. Widać to doskonale na poniższej mapce modelu GFS:

I choć w ciągu dnia padać nie będzie, to w nocy z 15/16 stycznia zapewne poprószy, ale raczej słabo i pokrywa śnieżna wzrośnie  ok 1, może 2 cm. Poniższa mapka pokazuje możliwy jutrzejszy nocny opad:

Widzimy, że największe opady mogą wystąpić w centralnej Polsce ok. 2-5 mm i warto też zauważyć deszcz w pd-wsch. części kraju. Tam jutro sięgnie izoterma zero stopni Celsjusza. W pozostałych rejonach będzie całodobowy mróz, w Poznaniu temperatura maksymalna powinna wynieść około -3°C. Warto przy tym zauważyć możliwe poranne spadki temperatury do nawet -10°C. Takie wartości prognozuje model GFS i UM. Jeśli wystąpią w nocy i nad ranem rozpogodzenia to Poznaniacy udający się jutro rano do pracy mogą zmierzyć się z dwucyfrowym mrozem i myślę, że jest to bardzo prawdopodobne.